W naszym dzisiejszym rocznicowym
wpisie splatają się losy dwóch bohaterów naszej gry – Antoniego Jeziorańskiego
i Józefa Śmiechowskiego.
Otóż po zwycięskim lecz krwawo okupionym
boju pod Kobylanką, generał Antoni Jeziorański został zaskoczony przez Moskali
pod Hutą Krzeszowską w dniu 11 maja 1863 r. Miał pod sobą tylko stu zdatnych do
boju weteranów Kobylanki. Nie spodziewając się pościgu i w ogóle Moskali w tej
okolicy, zezwolił na odpoczynek swoim podkomendnym. Tymczasem na biwakujących
powstańców napadł rosyjski pułkownik Miednikow, który po krótkim boju zmusił do
odwrotu żołnierzy Jeziorańskiego. Wycofujący się za kordon generał zdał dowództwo
Józefowi Śmiechowskiemu, słynnemu dowódcy kosynierów. Niestety również i Śmiechowski
musiał zarządzić odwrót do Galicji. Bitwa pod Hutą Krzeszowską została
przegrana i osłabiła morale w Lubelskiem, rozbudzone po triumfie pod Kobylanką pięć dni
wcześniej. Obaj dowódcy po przekroczeniu kordonu, nie otrzymali już dowództwa w
polu. Huta Krzeszowska była więc powstańczą metą dla dwóch zdolnych wodzów, którzy
wcześniej odnosili wspaniałe zwycięstwa (w lutym wspólnie zajęli Rawę
Mazowiecką).
Z bitwą pod Hutą Krzeszowską związany
jest bardzo ciekawy epizod. Otóż pokonany Jeziorański zdążył jeszcze w
okolicach pola bitwy zakopać nadliczbową broń, którą posiadała jego partia.
Broń tę odzyskał później oddział Marcina „Lelewela” Borelowskiego, który
walczył na tych terenach aż do swojej śmierci w boju we wrześniu 1863 r.
Niestety coraz częściej te tereny
są nawiedzane przez wykrywaczy-amatorów, którzy swoimi znaleziskami dzielą się
w Internecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz